Minęło półtora miesiąca odkąd Zefir trafił pod opiekę schroniska dla zwierząt. Jego stan był bardzo ciężki, ale powoli psiak wraca do formy. I co najważniejsze, ma już też rodzinę, która otoczy go opieką i miłością. Sprawa rażącego zaniedbania psa trafiła do sądu.
– Wszystkie rany się pogoiły, sierść pięknie odrasta. Anemia zniknęła. Trzustka, tarczyca, nerki, wątroba i jelita, które były uszkodzone przez skrajne wyniszczenie organizmu już są zdrowe. Zefir gdy pierwszy raz stanął na wadze ważył 26kg, dziś waży 43! – nie kryje zadowolenia Katarzyna Kalita z chełmskiego schroniska.
Uratowany pies nie ma już problemów żywieniowych, je coraz bardziej urozmaiconą karmę, nie rzuca się łapczywie na jedzenie, nawet czasem nie dojada.
– Jeśli chodzi o problemy behawioralne, coraz mniej kręci się w kółko, ogonem zajmuje się tylko w sytuacjach stresowych lub dużej ekscytacji ale co najważniejsze, nie wyrywa sobie sierści
Ponownie zaufał człowiekowi i pokochał.. – dodaje Kalita.
Pies nie mieszkał w schronisku, do zdrowia powracał w domu swojej wybawczyni, pod jej czujną i fachową opieką. I do schroniska już nie wróci, bo pani Katarzyna znalazła dla niego dom. Jest sprawdzony i godny zaufania. Zefir pokochał i został pokochany.
Chełmskie schronisko bardzo dziękuje wszystkim, którzy wspierali Zefira w jego walce o życie, – Dziękujemy każdemu, kto przekazał dla Niego karmę, „złotówkę” czy dobre słowo. Dobro wraca i ma to sens… Wdzięczne oczy Zefira dały siłę by działać dalej.
– Co do właściciela Zefira sprawa została skierowana do sądu, czekamy na pierwszą rozprawę, będziemy wnosić o najwyższy, możliwy wymiar kary – informuje schronisko.
