Gracze ChKS Chełm udanie zakończyli fazę zasadniczą PLS 1.Ligi. W ostatnim meczu tej części rozgrywek zwyciężyli z MCKiS Jaworzno 3:0 i z pozycji lidera wejdą w play-offy.
Mecz w Chełmie był dla ChKS ostatnim przetarciem przez fazą play-off. Podopieczni Krzysztofa Andrzejewskiego awans zapewnili sobie już dawno, jednak każdego spotkanie traktowali jako formę przygotowania do decydującej części rozgrywek. Rywalizacja z MCKiS Jaworzno była ostatnim przetarciem.
Początek pierwszej partii to wyrównana gra. Zespoły punktowały na zmianę, a na tablicy wyników często widniał remisowy rezultat – 2:2, 3:3, 4:4, 7:7. Na prowadzenie 10:9 wyprowadził ChKS Łukasz Swodczyk, który sfinalizował dobrą wystawę Jay’a Blankenau’a. Po chwili środkowy zdobył kolejny punkt popisując się skutecznym blokiem – 11:9. Goście nie zwalniali jednak tempa i niebawem wyszli na prowadzenie. Na zagrywce pojawił się Karol Rawiak, a błąd w ataku popełnił Blankenau – 13:14. Gra dalej była zacięta, a drużyny szły “łeb w łeb”. Dwupunktowe prowadzenie ChKS uzyskał, gdy efektywny atak przeprowadził Jędrzej Goss – 19:17. Z zagrywki nie schodził Mariusz Marcyniak, a kolejny punkt dla biało-zielonych zdobył Tomasz Piotrowski – 20:17. Po błędzie Rawiaka na zagrywce ChKS dostał pierwszą piłkę setową. Goście chwilę się bronili, jednak ostatecznie to chełmianie zamknęli seta. Paweł Żeliński podczas próby bloku dotknął siatki, a sędzia przyznał punkt ChKS. 25:23.
Nadszedł czas na drugą partię, w której na wstępie dość wyraźną przewagę uzyskali goście z Jaworzna – 1:4, 2:5, 3:7. Podopieczni Krzysztofa Andrzejewskiego sukcesywnie zmniejszali jednak dystans do rywala – 8:10 po ataku Jędrzeja Gossa. Gospodarze nadal nie potrafili jednak zrównać się punktami z MCKiS. Do remisu doprowadził wreszcie Goss, który huknął w swoim stylu i zrobiło się 17:17. Za chwilę atak przeprowadził Piotrowski (18:18), a niedługo po nim Łukasz Łapszyński (20:20). Za moment mieliśmy już 21:20, ponieważ skutecznie blokiem zagrał Swodczyk. Drużyny nadal szły jednak punkt za punkt. Piłkę setową gospodarze uzyskali po ataku Marcyniaka, a w następnej akcji partię zamknął Piotrowski – 25:23.
Ostatni set, na co mocno liczyli fani, miał być tym ostatnim. Goście chcieli natomiast przedłużyć swoje szanse, dlatego od samego początku grali nieustępliwie, sprawiając chełmianom wiele trudności. Wynik 10:8 dla gospodarzy “wskoczył” na tablicę po tym, jak Łapszyński sfinalizował wystawę Blankenau’a. Za chwilę mieliśmy już jednak remis 10:10, ponieważ Rawiak zablokował Swodczyka. Następnie dwa punkty z rzędu zdobyli gospodarze – najpierw atak wykończył Goss, a później Łapszyński blokiem zatrzymał Karola Borończyka. Łapszyński mógł świętować także w jednej z kolejnych akcji, gdy sfinalizował atak swojego zespołu – 14:11. Goście z Jaworzna nie złożyli broni i doprowadzili do remisu 14:14 za sprawą Michała Szczechowicza (blok na Łapszyńskim). W samej końcówce MCKiS zaczął odskakiwać gospodarzom – 17:18, 17:19, 17:20. Widmo konieczności rozegrania kolejnych partii oddalił Goss, który doprowadził do remisu 20:20. Od tego momentu ChKS szedł po swoje, a Goss nie zwalniał ręki na zagrywce – 21:20, 22:20, 23:20, 24:20. Zwycięstwo ChKS dał Piotrowski, który ustalił wynik seta na 25:20 i zgarnął nagrodę MVP.
MVP: Tomasz Piotrowski
ChKS – MCKiS Jaworzno 3:0 (25:23, 25:23, 25:20)
ChKS: Marcyniak (7), Swodczyk (6), Łapszyński (11), Piotrowski (14), Blankenau (3), Goss (15), Fijałek (libero).
MCKiS: Strzeżek (4), Turski (6), Żeliński (2), Czerny (3), Rawiak (12), Szczechowicz (2), Kędzierski (libero) oraz Borończyk (5), Pietras (8).