Na konta mieszkańców Chełma zaczęły spływać rządowe dodatki na zakup węgla. Wsparcie to 3 000 zł. Plan był taki, że powinno to wystarczyć na zakup opału na najbliższą zimę. Plany planami, a rzeczywistość jest coraz bardziej brutalna.
– Cieszę się, że nareszcie dostałam zasiłek – mówi nam pani Danuta, mieszkanka Chełma. – Bardzo długo na to czekałam. Niestety, ceny węgla są bardzo wysokie. Nie wiem, czy wystarczy mi węgla na całą zimę. – martwi się.
Podobnych głosów można usłyszeć więcej. Wielu z naszych rozmówców zauważa, że wstrzymało się z zakupem węgla na początku roku, gdy ceny zaczęły rosnąć, bo jak sami mówią „rząd zapewniał, że ceny spadną„. Teraz żałują decyzji. Od tamtego czasu ceny mocno poszybowały w górę. Dziś tona węgla sięga już prawie 3 500 – 4 000 zł.
Kolejny problem to podział środków. Nowe zapisy dot. dodatku węglowego mówią jasno, że na jedno gospodarstwo przysługuje jeden dodatek. Gospodarstwo rozumiane jest jako jeden numer porządkowy budynku. Przykładowo – jeśli w jednym domu na ul. Ślicznej 50 (przykład) mieszkają dwie rodziny, z dwoma źródłami ciepła, to dodatek otrzyma rodzina, która jako pierwsza złożyła wniosek. To budzi kontrowersje.
Wnioski o dodatek można jeszcze składać do 30 listopada.