Już w czwartek (3 października) do Chełma powróci koszmar poprzedniego sezonu. Zespół BBTS Bielsko-Biała ponownie jest stawiany w gronie faworytów w walce o medale i awans. Biało-zieloni też podchodzą do sprawy ambitnie…
Kibice, którzy śledzili sezon do końca pamiętają koszmary z fazy playoff. Czy doświadczenia z poprzedniego sezonu i sporo materiałów do analizy przez sztab pomoże w pokonaniu drużyny z Bielsko-Białej? Wszystko to pokaże czwartkowy mecz w Chełmie.
W fazie zasadniczej nic nie zapowiadało późniejszych problemów biało-zielonych, bo już jesienią pokonaliśmy BBTS 3:1 na własnej hali, a na wyjeździe nie pozwoliliśmy sobie urwać seta. Niestety, przyszedł słabszy moment dla drużyny z Chełma, co pokazał drugi mecz z Lechią Tomaszów Mazowiecki. Wprawdzie chełmianie ostatecznie wygrali to spotkanie 2:3 i awansowali do strefy medalowej rozgrywek ligowych, jednak sezon zakończyli bez awansu i medalu.
Zawodnicy, którzy wiedzieli jak wygrywać z drużyną z Beskidu Śląskiego niepodziewanie przegrali na własnej hali 0:3, zdobytej do tej pory tylko przez MKS Będzin. Kibice byli w szoku, bo nikt nie spodziewał się takiego obrotu sprawy. Kilka dni później zdezorientowani zawodnicy pojechali do Bielska. Potem było kolejne starcie w Chełmie, w którym biało-zieloni przegrali walkę o awans
Jak wynik będzie tym razem? Napiszcie w komentarzach.