Ma niespełna 13 lat i jest bardzo dzielny. Walczy o życie z najgorszym wrogiem. Ma cztery guzy, na które lekarze mogą stosować tylko chemię, bo są nieoperacyjne. Rodzina potrzebuje pilnego wsparcia finansowego.
Walka z chorobą rozpoczęła się prawie dwa lata temu. Kacper dzielnie walczył i wygrał tę pierwszą bitwę. Terapia przynosiła dobre rezultaty, co całą rodzinę napawało wielkim optymizmem. W listopadzie ubiegłego roku zakończył leczenie. Mięsak Ewinga odpuścił. Miało być dobrze. W grudniu Kacper zaczął skarżyć się, że coraz gorzej widzi. Wizyta u okulisty w styczniu. Okazało się, że na lewe oko Kacper prawie nie widzi, natomiast na prawym oku widzenie jest połowiczne. Lekarz okulista zlecił badanie neurologiczne, ponieważ okulary nie korygowały wzroku.
Tomografia wykazała, że chłopiec ma kolejne ogniska nowotworu. Obecnie przebywa w Centrum Zdrowia Dziecka. Od dwóch dni bierze chemię. Leczenie chemioterapią na razie zaplanowane jest na pięć dni.
-Pierwsza noc po chemii przebiegła spokojnie. Kacper czuje się w miarę dobrze. Jest bardzo dzielny. Nawet nadał imiona swoim guzom. Ten w głowie to Mateusz, ten w rdzeniu na odcinku szyjnym to Kamil, w odcinku lędźwiowym siedzi Mikołaj, a w kości ogonowej Halina – wylicza pan Wojciech, tata chłopca. – Guzy są nieoperacyjne ze względu na lokalizację. Jedyna pomoc to skuteczna chemia i modlitwa.
To kolejna zrzutka na Kacpra. Z poprzedniej nie zostało już nic. Rodzice nie mają pieniędzy na dojazdy, noclegi itp. Sytuacja jest naprawdę podbramkowa. Są pozadłużani u znajomych, sąsiadów. Pan Wojciech musiał zrezygnować z pracy, aby zająć się młodszym dzieckiem i móc odwiedzać oraz wspierać Kacpra. Rodzina bardzo prosi o pomoc. Bez wsparcia ludzi, nie dadzą rady finansowo.
Kacper jest uczniem Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 3 w Chełmie. To wrażliwy i dojrzały nastolatek. Jego doświadczenia szpitalne złamałyby nie jednego dorosłego, jednak on jest odważny i waleczny. Cierpliwie znosi to, co go spotkało…
Zbiórkę Kacpra można wesprzeć wchodząc w ten link:
