Jadłodzielnia znikła z targowiska przy ul. Popiełuszki. Mimo, że korzystało z niej wiele osób, nie do końca spełniała swoje zadanie. Na szczęście to tylko zmiana lokalizacji.
Jadłodzielnia cieszyła się zainteresowaniem zarówno wystawiających jedzenie, jak i odbierających, zwłaszcza w okresach świątecznych. Jednak szybko okazało się, że ustawienie jej na zamykanym targowisku to niezbyt trafiony pomysł. W godzinach kiedy czynne są stragany nie ma mowy o dyskrecji, z kolei kiedy targowisko jest zamknięte, nie ma dostępu również do punktu dzielenia się żywnością.
W związku z tym, jakiś czas temu zapadła decyzja o przeniesieniu jadłodzielni w takie miejsce, gdzie bez ograniczeń czasowych i bez skrepowania, będzie można z niej korzystać.
Lodówka z darmowym jedzeniem ma stanąć na tyłach budynku Chełmskiego Parku Wodnego. Będzie objęta wprawdzie monitoringiem, ale jak zapewnia prezes spółki Artur Juszczak, zapis z kamer ma być wykorzystywany wyłącznie jeśli będzie taka konieczność, czyli np. w przypadku złamania prawa.
– Myślę, że to zdecydowanie lepsze miejsce, zwłaszcza dla tych, którzy wstydzili się korzystać z jadłodzielni lub mogli robić to dopiero popołudniu – tłumaczy Juszczak. – Teraz będzie dostępna 24 godziny na dobę. Stoi na uboczu, ale z dostępem do niej nie będzie problemu.
To jedyna jadłodzielnia jaka działa na terenie Chełma. Z podobną inicjatywą wraz z MOPR jakiś czas temu wyszła radna Edyta Rożek. Jak informowała na jednej z komisji rady miasta, miała nawet już specjalną lodówkę, zakupioną przez sponsorów, jednak ostatecznie sprawa ucichła a kolejne miejsce na przechowywanie żywności nie powstało. Co stało się ze sprzętem, który miał służyć mieszkańcom?
– Nic nie wiem na ten temat, ta lodówka nigdy nie była na stanie MOPR – przekonuje Anna Szalast, dyrektor ośrodka. Z kolei radna Edyta Rożek zapewnia, że w związku z tym że nie mogła się dogadać w sprawie lokalizacji jadłodzielni, lodówkę przekazała do Schroniska im św. Brata Alberta…
Droga redakcjo może spytacie się czy faktycznie ta lodówka trafiła do schroniska bo jej przeznaczeniem była jadłodzielnia przecież 😉