Radni wybrali trzech swoich przedstawicieli do rady muzeum. Kandydatów było czterech, ale ostatecznie jeden wniosek został wycofany.
Radny Mariusz Kowalczuk w imieniu Klubu Radnych „Chełmianie” zgłosił Irenę Machowicz. Z kolei Marek Sikora jako przedstawiciel Koalicji Obywatelskiej zaproponował Dariusza Grabczuka. Przypomniał, że kandydat ma doświadczenie, ponieważ był członkiem rady, której kadencja dobiega końca i dał się poznać jako jej zaangażowany członek. Nie opuścił żadnego posiedzenia.
Kolejną kandydaturę zgłosiła radna Dorota Rybaczuk z PiS. Choć pierwszy w kolejce był radny Adam Kister, przewodniczący Longin Bożeński uznał, że to kobieta ma pierwszeństwo. Rybaczuk przedstawiła kandydaturę Mirosława Czecha, od niedawna doktora nauk społecznych, który z powodu zdobytego tytułu naukowego na pewno godnie będzie reprezentować radę miasta.
Po wystąpieniu radnej przewodniczący chciał zakończyć zgłaszanie kandydatur, ale o głos upomniał się Kister. Jego kandydatem do rady muzeum okazał się… Longin Bożeński.
– Niech pan już da spokój – zrugał go przewodniczący rady.
– Skoro tak pan twierdzi, wycofuje swój wniosek – podporządkował się radny.
I tak, zgodnie z sugestią, kandydatów było trzech i trzy miejsca. Radni podjęli uchwałę 21 głosami „za”. Dwóch radny było nieobecnych.