Na ratunek Zefirowi

Agnieszka Nowosad
2 min czytania

--- REKLAMA ----

Do chełmskiego schroniska trafił skrajnie wyczerpany i chory owczarek niemiecki. Pies żyje wbrew wszystkiemu. Mimo ran, odleżyn, zakażenia, wola walki jest najsilniejsza. Został znaleziony w Rejowcu Fabrycznym.

– Trafił do nas niemalże zagłodzony na śmierć. Kiedy go zobaczyliśmy do oczu napłynęły łzy.. Pies jest wychudzony, do takiego stopnia, że zaczęła pękać na nim skóra. Na kościach kulszowych zrobiły się otwarte rany i odleżyny, które już są zakażone – relacjonuje Katarzyna Kalita z chełmskiego schroniska. – Rany sprawiły mu tak ogromny ból i dyskomfort, że wyrywał sobie sierść z ogona i okolic odbytu aby móc dostać się do do nich i „je wylizywać”.

- REKLAMA -

Bezdomniak jest w tragicznym stanie, ale bardzo chce żyć. Mimo odwodnienia, długotrwałego głodu, licznych stanów zapalnych i zakażonych ran, które zrobiły spustoszenie w organizmie on wciąż walczy. Od dzisiaj walczą o niego także pracownicy schroniska.

– Wdrożyliśmy natychmiastowe leczenie zakażonych ran (dzielnie przyjmuje całe kombo zastrzyków i znosi oczyszczanie odleżyn), wprowadziliśmy też nawadnianie elektrolitami i wzmacnianie witaminami. Jutro zamówimy suplementy na dłuższą rekonwalescencję. Teraz najważniejsze aby nabrał sił! – mówi Kalita.

Psiak potrzebuje teraz wszystkiego co najlepsze. Jeśli chcesz pomóc w jego rekonwalescencji możesz przynieść do schroniska pełnowartościową, dobrej jakości karmę. Jeśli ktoś chce wesprzeć schronisko w tej walce finansowo, datki można wpłacać na konto:

Fundacja dla Zwierząt Szczęśliwy Los, nr konta: 49102015630000530201548270 w tytule „dla Zefira”.

– Zefir (bo tak dostał na imię) chce żyć. I zrobimy wszystko, żeby w tym życiu już nigdy nie zawiódł się na ludzkiej ręce, ręce która powinna głaskać i karmić. Przecież to jest takie oczywiste – mówi pani Katarzyna.

Osoby, które chciałyby dać dom Zefirowi, proszone są o kontakt ze schroniskiem. Na razie schronisko nie ma żadnych informacji na temat właściciela zwierzaka.

Zobacz więcej

Komentarze

Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Najnowsze

O tym się mówi