Poznała go na portalu społecznościowym, podawał się za żołnierza, przebywającego na misji w Jemenie. Tak ją oczarował, że dała się nabrać na to oszustwo.
Znajomość w sieci 73-latka nawiązała pod koniec ubiegłego roku. Znajomość się rozwijała, a dla kobiety rozmowy na temat problemów życia codziennego nie wydawały się niebezpieczne. Nie podejrzewała, że ma do czynienia z oszustem, który podaje się za żołnierza ONZ i w rzeczywistości wykorzystując techniki manipulacji tylko czeka na odpowiednią okazję, aby skłonić ją do nieprzemyślanych kroków.
Z relacji pokrzywdzonej wynika, iż mężczyzna twierdził, że pochodzi z Polski i aktualnie przebywa na misji w Jemenie. Po pewnym czasie zaczął deklarować jej swoje uczucia. Zapewniał też, że wkrótce wróci do kraju i będą mogli się zobaczyć. W międzyczasie poprosił seniorkę o przysługę. Chodziło o przekazanie paczki do córki w Anglii, której rzekomo nie mógł wysłać bezpośrednio z Jemenu. 73-latka zgodziła się mu pomóc. Niedługo później, drogą elektroniczną, otrzymała powiadomienie o konieczności dokonania opłaty za przesyłkę. Kwota była dosyć wysoka, jednak mężczyzna zapewnił ją, że po powrocie do Polski zwróci jej wszystkie pieniądze z nawiązką.
73-latka zaciągnęła pożyczkę gotówkową i przelała ponad 40 tysięcy złotych na rachunek podany w otrzymanej wcześniej wiadomości. Z trwogą odczytała jednak kolejne pismo, że w przesyłce znajduje się gotówka i wymagana jest dopłata 175 tysięcy złotych.
Żądanej kwoty mieszkanka powiatu zamojskiego już nie przekazała. Dotarło do niej, że padła ofiarą oszusta.