Wyprowadzili z kont ponad 200 tysięcy złotych. Zatrzymani zostali na terenie województwa łódzkiego przy wsparciu policjantów z innych jednostek. Usłyszeli zarzuty oszustwa, za co grozi kara pozbawienia wolności do 8 lat.
Do dyżurnego komendy zgłosił się 58-letni mieszkaniec powiatu chełmskiego, który padł ofiarą oszustwa. Z jego relacji wynikało, że na telefon komórkowy zadzwoniła do niego rzekoma pracownica banku. Chciała potwierdzić akceptację zaciąganego kredytu. Senior zapewnił, że nie zaciągał żadnego kredytu. Po chwili zadzwonił mężczyzna, który również podał się za pracownika banku, tylko tym razem banku, w którym faktycznie posiada konta zgłaszający i jego bliscy. Rzekomy bankier stwierdził, że środki zgromadzone na rachunkach są zagrożone i są próby ich wyłudzeń. Zaproponował zmiany zabezpieczeń, które były autoryzowane przez pokrzywdzonego za pomocą komunikatora internetowego.
Jeszcze w trakcie trwania tej rozmowy, telefoniczny kontakt z jego bliskimi nawiązał prawdziwy pracownik banku, który zauważył podejrzane transakcje. Wtedy pokrzywdzony dowiedział się, że został oszukany i przerwał połączenie. Jak się okazało, oszuści zdążyli wykonać kilkanaście przelewów na łączną kwotę ponad 200 tysięcy złotych.
Sprawą zajęli się chełmscy i łódzcy policjanci. Intensywne dochodzenie przyniosło rezultaty i zatrzymali w sobotę na terenie województwa łódzkiego troje sprawców. Jak się okazało, to dwoje obywateli Ukrainy w wieku 20 i 21 lat oraz 33 – letni obywatel Gruzji.
– W niedzielę zatrzymani zostali doprowadzeni do prokuratury, gdzie usłyszeli zarzuty, a następnie do sądu, który zastosował wobec nich środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji połączony z zatrzymaniem paszportów i zakazem opuszczania kraju. Zgodnie z przepisami kodeksu karnego, za oszustwo grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności – komisarz Ewa Czyż