Inicjatywa poszła za daleko

Agnieszka Nowosad
1 min czytania

--- REKLAMA ----

Przy ścieżce w Borku pojawiły się kłody drewna, które śmiało mogą spełniać rolę siedziska. Ktoś dokleił do nich kartki z zachętą do okorowania bali. Sęk w tym, że nie było na to niczyjej zgody.

Jak udało nam się ustalić, kłody w pobliżu ścieżki pozostawiło nadleśnictwo. Była to odpowiedź na wniosek społeczny, jaki skierowano do leśników. Jednak kartki zachęcające do pomocy, jak przypuszczamy w okorowaniu kłód, to już jakaś prywatna inicjatywa, która z nikim ustalana nie była.

- REKLAMA -

– Drewno zostało przez nas wyłożone w porozumieniu z przedstawicielami inicjatorów pomysłu. Nie było jednak nigdy mowy o samodzielnym korowaniu kłód, ponieważ to narusza zasady bezpieczeństwa – wyjaśnia Wojciech Kamiński, sekretarz Nadleśnictwa Chełm. – Ponadto kora chroni drewno, które dłużej będzie dzięki niej służyć wypoczywającym.

Jak podkreśla Kamiński, nadleśnictwo chętnie odpowiada na inicjatywy mieszkańców, jednak muszą one być uzasadnione i bezpieczne. Dlatego po naszej interwencji kartki zostały zdjęte.

Zobacz więcej