Nie będzie kompromisu w sprawie ulicy Przechodniej. Miasto nie zamierza otwierać ulicy w jednym kierunku, tak jak chcieli tego mieszkańcy.
Wygląda na to, że to koniec walki mieszkańców o przywrócenie ruchu na ul. Przechodniej. Miasto stoi na stanowisku, że decyzja o wyłączeniu ulicy z ruchu była słuszna i zostanie podtrzymana.
Z dyrektorem Radosławem Wnukiem rozmawiał Robert Szust, jeden z organizatorów protestu. Dowiedział się, że miasto nie zmieni zdania i nie pójdzie na żaden kompromis. Nie uzyskał odpowiedzi, czy pojawiły się jakieś nowe okoliczności i czy urzędnicy mają opinię policji w tej sprawie.
– Czekam na decyzję miasta na piśmie, która ma mi być wysłana pocztą. Wiem jednak, że urząd podtrzymuje swoje stanowisko o zamknięciu ulicy – wyjaśnia Szust.
O co chodzi? Miasto podczas budowy kamienicy przy Przechodniej zamknęło ulicę. Po zakończeniu remontu okazało się, że ulica pozostanie nieprzejezdna, na co nie zgadzali się mieszkańcy i okoliczni przedsiębiorcy. W spornej kwestii w styczniu odbyło się spotkanie w urzędzie miasta. Wówczas urzędnicy zobowiązali się do tego, że ponownie przeanalizują zmiany w organizacji ruchu na starówce i sprawdzą, czy na ulicy Przechodniej można wprowadzić ruch, tyle że w jednym kierunku. Niestety, jak się okazuje miasto na kompromis iść nie chce.
Do sprawy wrócimy.