Spalarnia śmieci uratuje nas od zamarznięcia?

Kornel
2 min czytania

--- REKLAMA ----

Na ostatniej sesji Radny Miasta Chełm Przewodniczący Klubu Radnych Chełmianie Kamil Błaszczuk zaproponował dyskusję na temat sporu miedzy Miejskim Przedsiębiorstwem Energetyki Cieplnej, a Chełmską Spółdzielnią Mieszkaniową. Wywołał długą dyskusję.

Prezes MPEC Sławomir Zawiślak, poinformowała, że spółka za 2021 rok osiągnęła 12,5 mln zł straty. Taki wynik oraz obecna sytuacja na rynku energii zmusiła zarząd do trzech podwyżek cen taryf dla mieszkańców.

- REKLAMA -

Jakie działania ma zamiar podjąć zarząd spółki, aby zminimalizować te podwyżki? Kiedy do MPEC popłynie ciepło odpadowe z cementowni? – pytał radny Stanisław Mościcki. Prezes Zawiślak nie potrafił odpowiedzieć na część pytań zasłaniając się tajemnicą handlową.

Ewa Jaszczuk, prezes CHSM stwierdziła, że droższe ciepło w regionie ma tylko Hrubieszów. Pytała również o współpracę ze spalarnią śmieci. Domagała się od radnych stanowczych kroków, aby podjęli decyzję o rekompensatach za ciepło dla spółdzielni mieszkaniowych.

Prezydent Miasta bronił zarządu MPEC, twierdząc że znacząco wzrosły ceny uprawnień za emisję CO2 oraz surowców. Miasta nie stać na modernizację ciepłowni, bo to nieosiągalna kwota 90 mln zł. Radni nie zgodzili się na sprzedaż zakładu, więc ostatecznie zostało podpisane porozumienie z Cemexem. Jakub Banaszek również nie był wylewny w sprawie uruchomienia odbioru ciepła ze spalarni śmieci. Stwierdził, że część infrastruktury jest gotowa. – Trzeba jeszcze dopiąć pewne sprawy, które nie zależą, ani od miasta, ani od ciepłowni. – podsumował.

Wygląda na to, że póki co będziemy musieli zacisnąć zęby, płacić i czekać na nowe inwestycje w miejską sieć ciepłowniczą.

Zobacz więcej

Komentarze

Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *