Mamy półfinał

Paweł Pielak
4 min czytania

--- REKLAMA ----

Historia pisze się na naszych oczach! Bogdanka Arka Chełm po pełnym dramaturgii meczu pokonała na wyjeździe Lechię Tomaszów Mazowiecki w ćwierćfinałowym rewanżu o awans do PlusLigi.

Chełmscy siatkarze fundowali ostatnio kibicom sporo nerwów. Nie inaczej było i tym razem. Podopieczni Bartłomieja Rebzdy, po heroicznej pogoni, wyrwali Lechii zwycięstwo, po pięciosetowym boju. Podobnie jak w pierwszym meczu, tomaszowianie postawili bardzo twarde warunki, nie odpuszczając żadnej piłki.

- REKLAMA -

Pierwszy set był prawdziwą demonstracją siły Bogdanki Arki Chełm. Biało-zieloni od początku narzucili swoje tempo gry, wychodząc na prowadzenie 5:9. Z każdą kolejną akcją chełmianie utrzymywali bezpiecznie zbudowaną przewagę. W polu serwisowym szaleli Mariusz Marcyniak i Patryk Szwaradzki i gdy na tablicy pojawił się wynik 15:22 dla Arki, wszyscy w hali wiedzieli, czyim łupem padnie pierwszy set. Bogdanka Arka wygrała bardzo pewnie 19:25.

W drugim secie Lechia Tomaszów Mazowiecki odżyła i mimo wysokiej porażki w premierowej partii, w kapitalnym stylu wróciła do gry. Od początku tomaszowianie wyszli na trzypunktowe prowadzenie, i z każdym kolejnym punktem powiększali swoją przewagę. Przy prowadzeniu 19:14 stało się jasne, iż ten mecz nie skończy się w trzech setach. Lechia rozbiła Arkę 25:16 i mieliśmy remis.

Trzeci set przyniósł najwięcej emocji w całym meczu. Do 10 punktu Bogdanka Arka była zmuszona gonić wynik. Sprawy w swoje ręce wziął chełmski atakujący, Patryk Szwaradzki, który posłał serię piekielnie mocnych zagrywek, Zrobiło się 11:13 dla Arki. Jednak Lechia nic sobie z tego wyniku nie zrobiła, błyskawicznie niwelując stratę. Końcówka seta to prawdziwa wojna nerwów. Arka miała trzy razy piłkę setową po swojej stronie, lecz Lechia dzielnie broniła set ball-e, a następnie po błędzie Damiana Dobosza w ataku i bloku, Przybyłka przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę. Tomaszowianie wygrali 28:26 i doprowadzili do wyniku 2:1.

W czwartym secie Arka zmuszona gonić wynik, podobnie jak Lechia w drugiej odsłonie, wróciła do gry. Mobilizacja i zniwelowanie błędów, pozwoliły od początku wypracować bezpieczną przewagę. Kolejny raz w polu zagrywki szalał Patryk Szwaradzki. Arka wyszła na prowadzenie 5:12, i wszyscy już powoli szykowali się na tie-break. Biało-zieloni zwyciężyli bardzo pewnie 17:25.

Piątego seta drużyny grały punkt za punkt. Przy zmianie stron Arka wyszła na dwupunktowe prowadzenie 6:8. Świetnie w ataku spisywali się Paweł Rusin i Patryk Szwaradzki. Po ich znakomitych akcjach Bogdanka Arka prowadziła 9:13 i nie wypuściła już zwycięstwa z rąk. Choć Lechia obroniła dwie piłki meczowe, to ostatecznie chełmianie zwyciężyli 12:15 i całe spotkanie wygrali 2:3, dając sobie i kibicom upragniony awans do półfinału.

Na parkiecie na pewno nie zabrakło walki z obu stron. Drużyny były świetnie przygotowane taktycznie i wiedziały czym zaskoczyć rywala. O zwycięstwie Bogdanki Arki zadecydowały detale i kilka pojedynczych popisów zawodników.

Najlepszym siatkarzem meczu został chełmski atakujący, Patryk Szwaradzki, który zdobył aż 33 punkty! To niesamowity wynik naszego bombardiera.

Mimo niekorzystnego dla kibiców terminu, skromna grupa chełmskich sympatyków pojawiła się w Tomaszowie Mazowieckim, by pomóc siatkarzom wywalczyć awans do kolejnej rundy.

Na swojego półfinałowego rywala Bogdanka Arka musi poczekać do środy 17 kwietnia, bowiem w drugim meczu pomiędzy Mickiewiczem Kluczbork a BBTS-em Bielsko-Biała w rywalizacji do dwóch zwycięstw jest na ten moment remis 1:1.

Lechia Tomaszów Mazowiecki- Bogdanka Arka Chełm 2:3 ( 19:25, 25:16, 28:26, 17:25, 12:15).

Zobacz więcej

Komentarze

Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *