Od porażki zaczęli nowy rok siatkarze Bogdanki Arki Chełm. Podopieczni Bartłomieja Rebzdy przegrali sensacyjnie wyjazdowy mecz z Chrobrym Głogów.
W sobotę wydarzyło się coś, co żadnemu siatkarskiemu ekspertowi nie przeszło by przez myśl. Zajmująca po pierwszej rundzie drugie miejsce Bogdanka Arka Chełm przegrała na wyjeździe z 15. drużyną pierwszej rundy – Chrobrym Głogów 3:2 (22:25, 27:29, 28:26, 28:26, 15:8). Chełmscy siatkarze prowadzili w setach już 0:2, i kiedy wydawało się, że trzeci set będzie tylko formalnością, rozpoczął się dramat. Drużyna z Głogowa zwyciężyła trzeciego seta na przewagi 28:26. To dało przysłowiowy „wiatr w żagle” Głogowianom, którzy w czwartym secie, również po zaciętej walce, zwyciężyli takim samym wynikiem 28:26. Tie-break, to już wyraźna przewaga drużyny gospodarzy, którzy zdemolowali Arkę, wygrywając 15:8 i w ostatecznym rozrachunku całe spotkanie zakończyło się wynikiem 3:2. Dziwi fakt, iż jest to piąta wyjazdowa przegrana Arki na osiem rozegranych meczów.
-Zagraliśmy, źle, źle się to oglądało, statystyki mówią same za siebie – podsumowuje kapitan drużyny Mariusz Marcyniak.
Co się dzieje z chełmskimi siatkarzami, że nie potrafią wywieźć 3 punktów z dużo niżej usytuowaną drużyną w tabeli?
– Być może w drużynie potrzebne jest zatrudnienie psychologa sportowego – komentują zaniepokojeni kibice. To pytanie pozostawiamy sztabowi trenerskiemu. Okazja do zdobycia kolejnych trzech punktów będzie już w najbliższą sobotę. 13 stycznia o godz. 18. W Chełmie , w hali przy ul. Granicznej 2a nasi siatkarze podejmą drużynę BAS-u Białystok, z którymi w pierwszej rundzie zwyciężyli na wyjeździe 0:3.