37 – letni krasnostawianin chciał sprzedać na Facebooku bujaczek dziecięcy. Znalazła się chętna. Zaproponowała płatność przez InPost i… oszukała sprzedającego.
Mężczyzna wystawił w zakładce Marketplace bujaczek dziecięcy za kwotę 50 zł. Tego samego dnia otrzymał wiadomość od potencjalnej kupującej. Kobieta zaproponowała dokonanie transakcji poprzez Inpost. Wysłała mężczyźnie link do strony przypominającej stronę firmy kurierskiej. 37 – latek kliknął w niego, a gdy zobaczył wpłatę za przedmiot, który sprzedawał, zainstalował aplikację Inpost. Podczas rejestracji wpisał numer konta i dane karty. Wtedy zapaliła mu się czerwona lampka. Niestety, było już za późno, gdyż otrzymał sms ze swojego banku z wiadomością o logowaniu się na jego konto z nieznanego mu telefonu, a następnie o dwóch zrealizowanych przelewach na łączną kwotę 2000 złotych.