Tragiczny początek długiego weekendu

Agnieszka Nowosad
2 min czytania

Minionej doby na drogach Lubelszczyzny doszło do siedmiu wypadków. Cztery osoby zginęły, a siedem zostało rannych. Kierowcom zabrakło wyobraźni, przestrzegania przepisów ruchu drogowego i zasad bezpieczeństwa.

- REKLAMA -

Do pierwszego śmiertelnego wypadku drogowego, doszło we wtorek przed godziną 15:00 w miejscowości Michałki Kolonia. Kierujący vw 42-latek, na zakręcie wyprzedzał samochód dostawczy i zderzył się z jadącym z przeciwka audi oraz jadącą za nim Hhndą. Drugim pojazdem kierował 52-latek, natomiast za kierownicą trzeciej osobówki siedziała 53-latka. W chwili wypadku kierowcy tych pojazdów byli trzeźwi. Pomimo prowadzonej reanimacji życia 42-latka nie udało się uratować. W wyniku wypadku obrażeń ciała doznała kierująca hondą.

- Reklama -

Tego samego dnia po godz. 15 w Wólce Petryłowskiej w powiecie chełmskim doszło do kolejnego śmiertelnego wypadku. 60-latek kierując hyundaiem po zjechaniu z drogi powiatowej w drogę gruntową potrącił pieszego, który nagle wtargnął na drogę wprost pod nadjeżdżający samochód. 60-letni pieszy po przewiezieniu do szpitala zmarł. Kierujący pojazdem był trzeźwy.

Z kolei w powiecie biłgorajskim około godziny 16.40 doszło do wypadku w Smólsku Dużym. 65-letnia rowerzystka została potrącona przez kierującego busem marki Renault. Niestety, życia kobiety nie udało się uratować. 38-letni kierowca był trzeźwy.

Ostatni tragiczny wypadek miał miejsce około godziny 21 na drodze gminnej w miejscowości Orchówek w powiecie włodawskim. Kierujący pojazdem marki Cuprą na stracił panowanie nad autem i uderzył w skarpę rowu, a następnie dachował. Okazało się, że za kierownicą 18-letni mieszkaniec powiatu garwolińskiego. Badanie alkomatem wykazało u niego blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie. Policjanci kilkanaście metrów od pojazdu znaleźli ciało 23-latka, który nie dawał oznak życia. Po podjętej reanimacji, zespół ratownictwa medycznego przewiózł mężczyznę do szpitala, gdzie pomimo udzielonej pomocy zmarł. Do szpitala trafił również 18-latek, który doznał ogólnych potłuczeń ciała. Pozostał na obserwacji. 

Do tej sprawy policja zatrzymała dwóch 20-latków z powiatu garwolińskiego, którzy również podróżowali cuprą. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że czterech mężczyzn z powiatu garwolińskiego w wieku od 18 do 23-lat przyjechało na majówkę do Okuninki. 18-latek pożyczył auto od ojca. Prawo jazdy miał od 9 dni.

Zobacz więcej