Dwa pełne autokary z Chełma i w sumie ponad 60 z Lubelszczyzny, wyruszyły wczoraj w kierunku Warszawy, aby wziąć udział w marszu organizowanym przez Prawo i Sprawiedliwość. – Byłam pozytywnie zaskoczona frekwencją na tym wydarzeniu – mówi poseł Anna Dąbrowska-Banaszek.
Jak podkreśla chełmska parlamentarzystka, uczestników Protestu Wolnych Polaków było naprawdę sporo. Oprócz tych w autokarach do Warszawy pojechali też prywatnymi samochodami. Mimo, iż akcję zorganizowano w środku tygodnia i pogoda także wielu dała się we znaki, w tłumie nie było wcale zimno…
– Ludzie musieli sobie brać specjalnie urlop w pracy na ten dzień, jednak mimo to, przyjechali na marsz – dodaje chełmska posłanka. –
Początkowo marsz miał być głównie protestem prawicy przeciwko zmianom wprowadzanym przez nową władzę w mediach publicznych, jednak po zatrzymaniu we wtorek dwóch byłych posłów PiS, także ten temat został bardzo mocno zaakcentowany przez demonstrujących.
Na marszu, jak relacjonuje Dąbrowska-Banaszek, panowała przyjazna atmosfera, pełna życzliwości i zrozumienia. Wszyscy mieli poczucie, że uczestniczą w czymś ważnym, pomagali sobie nawzajem. Także chełmska posłanka, z zawodu lekarz, udzielała pomocy tym, którzy w tłumie poczuli się źle i wymagali medycznego wsparcia.
– Nic złego na tym marszu się nie wydarzyło. Wydarzenie zabezpieczało bardzo dużo policjantów z całej Polski, jednak rozumiem, że to rutynowe działania przy tego typu sytuacjach, aby wszyscy czuli się bezpiecznie – tłumaczy posłanka. – Co ciekawe, przed Sejmem pojawiły się barierki.
– Chcę podziękować każdemu z Was, którzy przyjechali tu w ten zimowy dzień. Jest tu nas naprawdę bardzo dużo. O Polskę tutaj chodzi! My mówimy „Wolne Media”, oni łamią Konstytucję, łamią prawo. Im chodzi o przeprowadzenie takiego planu, który oznacza praktyczną likwidację naszej Ojczyzny jako państwa polskiego. To są te plany europejskie, plany nowej konstrukcji Unii Europejskiej. Ci najsilniejsi życzą sobie tego, żeby cała Unia Europejska została im bezpośrednio podporządkowana. To groza! Mamy w Polsce stracić wszelkie uprawnienia! Nie ma na to naszej zgody! Chce się przejąć nasze zasoby, które mamy w Banku Narodowym, stąd atak na prezesa NBP. Oni to wszystko mają zaplanowane! Polska jest dzisiaj krajem niezwykle atrakcyjnym, jeśli chodzi o inwestycje. Bronimy Polski, przed tym ideologicznym nieszczęściem i przed tym, że wraca dzisiaj niemiecki imperializm, jeden z polityków niemieckich – Weber powiedział, że popiera wszystkie działania władz Polski – powiedział podczas protestu prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Aktywiści z partii Kaczyńskiego już podsumowali frekwencję na wczorajszym wiecu. Ich zdaniem, w stolicy maszerowało ok. 300 tys. osób. Z kolei rzeczniczka stołecznego ratusza Monika Beuth informowała, że według szacunków miasta na zgromadzeniu przed Sejmem jest 35 tys. osób.