Oszukałeś mnie, czyli zostać zdrajcą w planszowym świecie

Kamil Wilk
6 min czytania

--- REKLAMA ----

Niebawem do telewizji trafi program „The traitors: Zdrajcy”, który szukał uczestników zadając im jedno pytanie. „Znana jest wam gra w mafię?” Kultowa gra towarzyska stała się motywem wielu innych gier i zabaw towarzyskich. Inaczej się gra, kiedy wśród was jest ktoś kto nie jest po waszej stronie i knuję by wam się nie udało wygrać. Oglądaliście może „Kreta” na Netflixie, czy… najnowszy „The trust”, to wiecie o czym mówię.

Gry planszowe to wspaniałe i edukacyjne narzędzie do spędzenia czasu razem. Gry uczą szybkiego liczenia, kształtują wyobraźnię, uczą zasad gry fair play, współpracy. Sprawdzają, ile z nas ekonomisty, stratega, hazardzisty czy gościa z logicznym myśleniem. Kusi napisać o uczciwości, ale dziś pokażę wam gry w których prawda może być stosowana… albo i nie. Czas poznać tytuły gier z motywem zdrajcy, gdzie najważniejsza zasada to zasada ograniczonego zaufania.

- REKLAMA -

Avalon

Zacznijmy od wariacji na temat gry „Mafia”, która osadzona jest w realiach okrągłego stołu króla Artura. Uczestnicy losują swoją tożsamość i albo są rycerzami Króla Artura albo są Poplecznikami Mordreda, czyli są czarnymi charakterami tej gry. Każda gra składa się z fazy snu, by wszyscy źli mogli się poznać i ukryć wśród uczestników. Następnie losujemy pierwszego lidera gry, który wyznacza kompanów do swojej pierwszej misji. Oczywiście nie wie kto jest tym dobrym, a kto złym. Każdy wybór jest pełny dyskusji i głosowania nad akceptacją drużyny. Po demokratycznie wybranej ekipie następuje misja. Ona jest prosta: Dostajecie dwie karty „Sukces/porażka”. Jasna strona mocy może jedynie rzucać karty sukcesu. Ci źli mogą wybrać czy sukces czy jednak porażkę rzucić. Uwaga! Jedna karta porażki potrafi zniweczyć plan udanej misji… Rycerzom króla Artura.

Wygrana czy przegranie 3 misji z 5 decyduje kto wygrał grę. Jeśli to są rycerze Króla Artura, to skrytobójca ciemniejszej strony mocy może to zwycięstwo odebrać. Musi jedynie się ujawnić i wskazać kto jest Merlinem. Merlin to postać po stronie dobra, która ma o tyle łatwiej, że zna tych złych, choć ci źli nie znają jego. Intrygi sojusze i walka na szczerość i kłamstwa w pięknie wydanej grze, która jest jednym z hitów u nas w klubie.

Sabotażysta

Nie każdy musi wygrywać i być ozłocony. Wcielacie się w rolę krasnoludów, którzy kopiąc korytarze próbują dostać się do złota, albo przed złotem ich powstrzymać o ile jesteście sabotażystą. Na start otrzymujecie tożsamość i 7 kart. Celem krasnoludów jest za pomocą kart połączyć kartę startową z kartą skarbu. Jest haczyk! Tylko jedna z 3 kart skarbu ten skarb ukrywa. Sabotażyści muszą zrobić wszystko by do tego skarbu nie dopuścić do końca talii, czyli do końca gry. W trakcie własnej tury możecie albo dopasować jedną ze swoich ścieżek do aktualnej trasy, albo zepsuć komuś sprzęt i go zablokować, albo odblokować siebie czy rywala naprawiając mu ekwipunek. Są karty mapy, które potrafią zajrzeć do jednej z kart skarbu, jak i zrujnowanie ścieżki, dzięki której możecie każdą kartę korytarzu odrzucić. Jedynie posiadacze całego ekwipunku mogą budować i jedynie połączenie punktu A i B może ozłocić krasnali. Jeśli im się to nie uda grę wygrywają sabotażyści.

Kolejny hit naszego klubu „Chełmowy Jar”. Nie dziwota, skoro ta gra jest prosta w zasadach, a motyw zdrajców i sabotażystów tylko ją podkręcają. Niedawno wyszła jubileuszowa edycja tej gry. Może ją niebawem zrecenzować na łamach Wschodni24.

Dochodzenie

Ta gra spodoba się poszukiwaczom zdrajców i miłośnikom… kryminałów. Na starcie każdy z graczy otrzymuje swoją tożsamość i 8 kart: 4 narzędzia zbrodni i 4 główne poszlaki… potencjalne. Następnie Technik usypia graczy, budzi mordercę i prosi go by po cichu wskazał narzędzie zbrodni i główną poszlakę. Dobrze słyszycie! Wśród graczy jest technik prowadzący grę, zgraja detektywów i ukryty wśród nich znajomy technika… Morderca. Po wskazaniu, miasto się budzi i zaczynamy grę. Technik, który zna mordercę ukrytego wśród detektywów i zna jego narzędzie zbrodni oraz poszlakę, ma zamknięte usta i może się porozumiewać jedynie za pomocą kiwania głową czy nabojów i tabliczek z odpowiedziami na takie pytania jak „Czas Zbrodni”,”Osobowość ofiary”, „Miejsce zbrodni” i wiele innych. W każdej chwili detektywi mogą zaryzykować swoją odznakę i rozwikłać zagadkę wskazując narzędzie zbrodni i poszlakę. Łatwe to nie jest, ale sukces smakuje znakomicie. Jeżeli odgadnie prawidłowo, morderca zostaje ujawniony, a detektyw wygrywa.. Porażka powoduje utratę odznaki. Morderca wygra jak wszyscy detektywi stracą odznaki, gdyż jego zbrodnia nie została ujawniona w należyty sposób.

Najlepiej w tej grze mają posiadacze bujnej wyobraźni, bo można za pomocą jedynie 3 informacji stworzyć historię i dzięki tej historii i odpowiedziom na pytania można nakłonić po cichu detektywów na to kto, czym i gdzie. Trochę jak cluedo, ale z motywem zdrajcy. Polecam, bo kocham ten tytuł.

Gra skończona… to znaczy artykuł.

Gry z motywem zdrajcy są popularne, bo do zwykłej gry dodają trochę pieprzu w postaci oszczędnego gospodarowania informacją, prawdą czy uczciwością. Możesz zawiązać sojusz, by turę później w tym sojuszu poprzeszkadzać. Możesz zagrać aniołka ukrywając swoje diabelskie róźki. Możesz być winny i oskarżać o to innych czy mieć naprawdę ograniczone zaufanie do swojego „Best friend”. Zapraszam do spotkań klubu Chełmowy Jar, jak i do wyczekiwania kolejnych artykułów ode mnie.

Zobacz więcej

Komentarze

2 Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Najnowsze

O tym się mówi